O mnie
Nazywam się Katarzyna Marlewska, ale możesz mnie bardziej kojarzyć z nazwy ZACZAROWANE WARKOCZE. Czesałam już w liceum – moją pierwszą “ofiarą” była siostra, potem koleżanki z klasy i studiów. Te ostatnie skusiły się nawet na cięcia i farbowania! Wszystkie przeżyły, nikt nie ucierpiał (no, przynajmniej nie jakoś tragicznie…).
Po kilku latach pracy z samymi mężczyznami-programistami, babskie towarzystwo było mi potrzebne, by wrócić do „normalności”. Postanowiłam więc rozwinąć swoje fryzjerskie zainteresowania – swoją niszę znalazłam w branży ślubnej. Czesałam w domu i mobilnie, łącząc to z pracą na etacie. Aby znaleźć więcej klientek, w sierpniu 2014 roku na Facebooku założyłam fan page „ZACZAROWANE WARKOCZE”. Rok póżniej, czesanie zupełnie wyparło wszystkie moje dotychczasowe hobby, a i praca zaczęła uwierać… Postanowiłam podejść do tego na poważnie – rozpoczęłam roczny, intensywny kurs fryzjerski, który obejmował zagadnienia dotyczące nie tylko upięć, ale także techniki strzyżeń i koloryzacji. Czesałam tyle, że w końcu musiałam podjąć tę ważną życiową decyzję!
W 2017 roku rzuciłam pracę w IT, podnajęłam stanowisko i zostałam etatowym fryzjerem. Potem pojawił się maleńki lokal i pierwsza pracownica. Dziś zatrudniam zatrudniam kilka stylistek, a razem z innymi uzdolnionymi dziewczynami tworzymy w Poznaniu Pracownię naBóstwo.
Na co dzień jestem człowiekiem-chaosem. Czesanie i uczenie to jedyne momenty, w których osiągam pełne skupienie, a zadowolone miny klientek i kursantek dają mi ogromną satysfakcję oraz motywują do dalszego rozwoju.